2008-05-12

Powroty

Kilka lat temu odkryłam decoupage. Zachwyciłam się możliwościami jakie stwarza ta technika dekoracji. Sprawdziłam swoje siły i... odkryłam scrapbooking, taki jakim znamy go teraz:) Na decoupage nie wystaczyło już czasu. A że duszą niespokojną byłam od dziecka i niczym nie potafię zająć się 'tak na zawsze i do końca', to często zdarza się, że wracam do starych fascynacji. Zupełnie przypadkiem nadarzyła się okazja, żeby na nowo zmierzyć się z decoupagem. I to od razu w dużym rozmiarze, bo jak to mówią "kto nie ryzykuje, ten traci":D Zrobienie tej skrzyni zajęło mi kilka wieczorów, a efekt tak bardzo mi się spodobał, że aż żal mi się z nią rozstawać. Ale z drugiej strony cieszę się, że już jest gotowa, bo z radością powrócę do scrapowania! A oto poniżej moja pierwsza skrzynia posagowa;) Z założenia ma pasować do tej narzuty.


~~Beata~~

3 komentarze:

Karola Witczak pisze...

Zrobiłaś to mistrzowsko! Ogrom pracy i świetny pomysł! Ok, to teraz chwila odpoczynku i następna?:D

Anonimowy pisze...

matko! ale pomysł-czy to wycinane i łączone kawałki papierów?niesamowity patchworkowy efekt w decu-świetne i niesamowite wrażenie ,piękna jest !

ScrapLab / s3f pisze...

Dziękuję, cieszę się, że podoba się nie tylko nowej właścicielce:)
Inko, wycinałam całe rozety a jednobarwne 'środki' są domalowywane. Perspektywa wycinania i dopasowywania każdego sześcianu z osobna nie zmieściła się w moim grafiku;) I tak lakierowanie trwa już od soboty i końca nie widać.
~~Beata~~