Pakiet Prezentowy

O notatnikach już kiedyś pisałam. Że świetne, że idealne na niezobowiązujący prezent, że nie nastręczają trudności w tworzeniu nawet początkującym, jeśli wiedzą jak i czym potraktować papier do scrapbookingu. Zawsze staram się prostować zbyt daleko zagalopowaną myśl, jakoby kartki, notesy czy pudełka były scrapbookingiem. Nie są nim, przynajmniej w moim głębokim przekonaniu, to tylko przedmioty stworzone za pomocą technik, narzędzi i materiałów używanych na codzień w scrapbookingu, taka odnoga twórcza, taki piękny odłam pracy z papierem, choć nierzadko również pozwalający przepięknie celebrować wspomnienia, prawie tak jak albumy. Piszę o tym, ponieważ nierzadko zdarza mi się wyjaśniać, że warsztaty kartkowe czy notesowe ze scrapbookingiem mają tyle wspólnego co tak samo zastawiony stół. :) Nie kontemplujemy nad zdjęciami, nie przywołujemy ważnych wspomnień, nie spisujemy "chwil szczególnych", choć w te małe rzeczy, bez zdjęć - wkładamy tyle samo serca co w rodzinne albumy czy pojedyncze aranżacje zdjęć czy pamiątek... To tyle gwoli wyjaśnienia, ponieważ za chwilę zaproszę na nowe warsztaty.

Jakiś czas temu uznałam, że do notesów, które z założenia miały być "uroczym, niezobowiązującym prezentem" dodam kartki okolicznościowe - w tej samej stylistyce.

Takie komplety znalazły uznanie i pojawiły się nie tylko jako oferta na zamówienie, ale także jako gotowe prace, dostępne od ręki w galeriach Trendymania i Pakamera.

A już w czerwcu - nowe warsztaty tematyczne, m.in. "Komplet: notes + kartka", o których właśnie mowa - jeżeli ktoś ma ochotę stworzyć podobny komplet dla siebie, lub kogoś bliskiego w prezencie - serdecznie zapraszam!

Moje komplety to zawsze jednakowy rozmiar notatnika, ostatnio także kartki; czasem długo dobierane wzory papierów, takie, które mogą stać się pięknym tłem, nie przytłaczającym, pozwalającym dodać odrobinę ozdób czy etykietę, to także niewielka ilość dodatków - głównie ulubione kwiaty Prima, oraz nieodłączne wstążki, guziki, sznurki, tasiemki - w ostatnim czasie szczególnie te satynowe, tak szlachetne i delikatne - uwielbiam je!